Forum www.mlodematki.fora.pl Strona Główna
FAQ  Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Grupy  Użytkownicy  Szukaj  Rejestracja  Zaloguj
6.09.2008 r. :)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mlodematki.fora.pl Strona Główna -> Prawie 2 lata po...:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:40, 06 Maj 2010    Temat postu: 6.09.2008 r. :)

Cóż....temat rzeka..jak wiele Smile Ale jedno powiem,że nie cofnęłabym czasu w żadnym wypadku!! W moim przypadku tak było-wzięliśmy ślub prawie 2 lata po urodzeniu naszej małej.Było baaardzo skromnie,ale pięknie...ciepło...były najbliższe nam osoby...i to chyba najważniejsze.A przede wszystkim była nasza Niunia,która do dnia dzisiejszego pamięta wszystko-jak było...kto był....Co się wtedy działo....Przeżywała najwidoczniej to razem z nami!!! I to mnie bardzo cieszy! Smile A jeśli komuś to przeszkadza???Cóż...każdy jest kowalem własnego losu....Czyż nie? Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lidzik52 dnia Wto 16:16, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rencia




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:01, 07 Maj 2010    Temat postu:

My mamy dzidziusia i nie jesteśmy małżeństwem. wiele razy planowaliśmy ślub, ale jakoś lenistwo brało górę. ja zapragnęłam mieć dzidziusia przed 30 i stało się Smile. moja zosia była zaplanowana można by rzec co do minuty. pojechaliśmy w zeszłym roku na wakacje do meksyku i spróbowaliśmy. ja myślałam, że trochę więcej czasu nam to zajmie przy obecnej sytuacji kiedy to wiele osób ma problemy z zajściem w ciąże, ale ku mojemu zaskoczeniu udało się za pierwszym razem. Teraz ogólnie też planujemy, ale jakoś się nie możemy zebrać. myślimy może o czerwcu w przyszłym roku. nie odczuwam żadnego dyskomfortu z powodu braku papierka. mieszkamy z sobą wiele lat, żyjemy jak małżeństwo. ogólnie to cieszę się że mam zdrowe piękne dziecko. cała rodzina jest w niej zakochana i nikt się nas nie pyta kiedy się pobierzemy teraz świat się kręci wokół niej Smile.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:00, 14 Maj 2010    Temat postu:

Oj dziewczynki kochane Smile nie było mnie tydzień na kompie bo mieliśmy neta wyłączonego Evil or Very Mad (o zgrozo!!) ale już jestem i piszę.
Renatko,masz rację-teraz wiele kobiet ma problem z zajściem w ciążę,a jak już zajdą to często gęsto mają problemy z samą ciążą...albo tracą dzidzię,albo rodzą się z jakimiś wadami... Sad I faktycznie-ogromnym szczęściem jest w ogóle urodzić zdrowe i silne dziecko! Miałam ten sam syndrom Smile U nas też wyszło szybko,co w zupełności się tego nie spodziewałam Razz Mam koleżankę,która jest kilka lat młodsza ode mnie.Swego czasu jak z nią rozmawiałam to mówiła,że miała problemy z zajściem w ciążę...leczona była hormonalnie,ale od jakiegoś roku(chyba) ma córcię i wygląda na to,że wszystko jest ok.
Papierek niewiele zmienia...to prawda.U nas tez w zasadzie to była czysta,aczkolwiek bardzo miła formalność.Czasem jednak warto to zmienić nawet nie dla kogoś,ale dla siebie.W naszym przypadku rodzina często nam "przypominała" o ślubie....a nam jakoś nie było po drodze.Mamy to już z glowy i może się skusimy na kościelny??.... Laughing Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rencia




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:22, 14 Maj 2010    Temat postu:

mi też z jakieś dwa miesiące temu net odłączyli to miałam lekką depresję Wink, jakoś przelew nie poszedł i okazało się, że jest nie zapłacone Smile. włączyli po dwóch dnia i stwierdziłam, że jednak da się żyć bez netu, nawet wtedy postanowiłam, że ogranicze moje posiadowki, bo można robić dużo fajnych rzeczy i bez netu Smile.
wracając do temat, to na daniach będziemy załatwiać chrzest zosi i pewnie bez tematu ślubu się nie obejdzie i myślę, że jak będziemy brać to od razu kościelny, bo jak teraz mamy ogólnego lenia ślubnego to dwa śluby to już nie na nasze nerwy będzie Wink. ogólnie to jak rozmawiamy to chcemy się pobrać i tylko najlepiej jakby ktoś za nas wszystko załatwił Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:08, 14 Maj 2010    Temat postu:

Ty no laska,leń Cię ogarnął nieziemski Very Happy czuję się zaproszona ;D ale bezczelna jestem co? ;P tak sie chamsko wpraszać ;D a gdzie będziecie chrzcić małą?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rencia




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:52, 14 Maj 2010    Temat postu:

jak coś będziemy organizować to czuj się już zaproszona Smile. ogólnie to nadal mam w pamięci ślub mojego brata sprzed 4 lat. od lutego do września w mym domu rodzinnym o niczym innym się nie mówiło. szycie sukienki pół roku, oczywiście wcześniej odchudzanie [a i tak pod tuż przed samym ślubem utyła i piersi jej się z sukni niestety wylewały, a ma czym oddychać dziewczyna Smile]szukanie grajków, sali, ustalanie menu było też emocjonującym przeżyciem, bo młodzi co innego chcieli, rodzice co innego. nie obyło się też bez przygody, kiedy to w poniedziałek ( ślub w sobotę) rozpadł się zespół który miał grać na weselu, wokalistka nie wróciła z tourne po niemczech. w piątek dzień przed weselem mój brat załatwił jakiś zespół grający w TV, który nigdy nie grał na weselu. po jakiś dwóch godzinach jakiś już nieźle podpity kumpel mojego brata coś im na wrzucał i się zaczęli zwijać do samochodu i powiedzieli, że nie będą grali w takich warunkach. poczuli się urażeni Smile. zespół był fajny, ale zupełnie nie znali realiów grania na weselu. ja byłam świadkiem, więc ogólnie musiałam być na bieżąco. u nas to jeszcze jest problem, bo ja mam w zasadzie niedużą rodzinę na miejscu, a tomek dużą rodzinę w warszawie i dużą część rodziny na kaszubach, jego rodzice mają po 4 rodzeństwa, każde z nich ma po dwoje dzieci i te dzieci mają już dzieci, więc masakra i jak tu zrobić skromne przyjęcie Sad.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:54, 14 Maj 2010    Temat postu:

hahahaha..to tak jak my..gdybyśmy mieli robić kościelny to od Marcina pół Dolnego Śląska trzeba by było zaprosić!! Very Happy A dodatkowo część Warszawy!!! Porażka!a ode mnie to skromnie by było....
Mam propozycję Wink zamówcie auto,muzyków,zdjecia,itp...a do żarcia zamówcie kebaby i pizze ;D hahahaha...i bedzie zaje....!! Very Happy
A do picia........wódkę i szampana i będzie git. Razz Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rencia




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:26, 14 Maj 2010    Temat postu:

to mnie rozbawiłaś Smile tomek byłby wniebowzięty Smile ponieważ w pracy je bardzo monotonie tzn. jak wraca a ja się pytam co jadłeś? to zawsze jest odpowiedź: poszliśmy na kebaba albo zamówiliśmy pizze Smile. ja to się śmieje, że dziwię się jeszcze mi po turecku nie zaczął gadać, bo przeważa kebab Smile w menu i zastanawiam się, że jeszcze muu się nie przejadł.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:44, 14 Maj 2010    Temat postu:

hahaha..nie chwal dnia przed zachodem słońca! ;D może dopiero Ci zacznie gadać po turecku i co wtedy zrobisz?? ;D hahahahaha.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rencia




Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WARSZAWA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:44, 14 Maj 2010    Temat postu:

a co do chrzcin to chcemy spróbować w kościele obok nas, choć to nie nasza parafia. mały kościółek na deotymy na woli. tam była chrzczona ponad 50 lat temu moja mama, chce między innymi podać jako argument, że dlaczego ten kościół a nie parafia. zobaczymy jak to będzie. chyba pójdę sama do tego kościoła, bo ten mój "antychryst" jak coś palnie to na pewno zosi chrztu nie dadzą Wink.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lidzik52
Administrator



Dołączył: 23 Kwi 2010
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazowieckie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:40, 15 Maj 2010    Temat postu:

hahaha....My jak mieliśmy mieć jakikolwiek kontakt z księdzem to M. zawsze stwierdzał,że ja mam mówić a on będzie słuchał i w razie czego przytakiwał... Very Happy Laughing haha...Co do Woli to nie bardzo kojarzę tamte tereny...Moja psiapsiółka mieszka na Wolskiej (przy Płockiej zaraz) i ja z Woli to tylko ten "kawałek" znam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mlodematki.fora.pl Strona Główna -> Prawie 2 lata po...:) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par HEDONISM